Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
"I nic i nic" Maja Sikorowska i Andrzej Sikorowski
Ty łagodna...
Kiedyś ktoś napisał:
"Choć cel jest wzniosły i odległy,to droga do niego zaczyna się tu i dziś."
Jest taka piosenka Jadwigi Has do muzyki Seweryna Krajewskiego. Facet śpiewa do żony, że tamtej, tej drugiej, kocicy, lamparcicy, szalonej, już nie pamięta. Ty łagodna, ty spokojna opatrujesz moje rany i na całym Bożym świecie nie ma drugiej takiej damy - powtarza w kółko, jakby sam chciał uwierzyć w swoje zapewnienia, a w końcu wyrzuca trochę z rozpaczą: Zrób coś teraz, bym nie zechciał wrócić do niej
EMO
Piotr Loretz - Ja już tamtej nie pamiętam
Ja już tamtej nie pamiętam - ona była zła i podła
i na codzień, i od święta równie głupia jak ty mądra.
Zapraszała, czarowała, potem gryzła i drapała
jak kocica, czarownica - szkoda nawet słów
Ty łagodna, ty spokojna opatrujesz moje rany
i na całym bożym świecie nie ma drugiej takiej damy
Nie zawiedziesz, nie porzucisz, nie zabierzesz ciepłej dłoni
niemożliwe bym od ciebie zechciał kiedyś wrócić do niej.
Ja już o niej niej pamiętam, miała taki głos jak skrzypce
gdy śpiewała była piękna, serce drgało jak na nitce.
Zamyślona i szalona, ale dla mnie już stracona
ta kocica, czarownica - szkoda nawet słów
Ty łagodna, ty spokojna opatrujesz moje rany
i na całym bożym świecie nie ma drugiej takiej damy
Nie zawiedziesz, nie porzucisz, nie zabierzesz ciepłej dłoni
niemożliwe bym od ciebie zechciał kiedyś wrócić do niej.
Ja już tamtej nie pamiętam, chciałaś wiedzieć, wiesz już teraz
choć ty jesteś taka święta, ty coś dajesz i odbierasz,
ty rozumiesz, ty całujesz, zawsze wszystko mi darujesz.
Penelopa, lecz na opak - brak mi na to słów.
Ty łagodna, ty spokojna opatrujesz moje rany
i na całym bożym świecie nie ma drugiej takiej samej.
Nie zawiedziesz, nie porzucisz, nie zabierzesz ciepłej dłoni
zrób coś teraz, bym od ciebie już nie zechciał wrócić do niej.
Cudne manowce
Jak suchy szloch w tę
dżdżystą noc
Jak złota kula nad wodami
Jak świt pod spuchniętymi powiekami
Jak zorze miłe, śliczne polany
Jak słońca pierś,
jak garb swój nieść
Jak do was siostry mgławicowe
ten zawodzący śpiew
Jak biec do końca
potem odpoczniesz
Potem odpoczniesz
cudne manowce
Cudne manowce...
/Edward Stachura/
Lalaeczka z saskiej porcelany
Odkąd pamięta zawsze stała
Na toaletce obok lustra
W białych baletkach wychylona
W powietrzu wychylona nóżka
Nudziła się wśród bibelotów
Kurz wyłapując w suknię złotą
I tylko z dołu perski dywan
Czasem jej puszczał perskie oko
REF.:
Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy
I nie tęskniła ani ani...
Aż dnia pewnego na komodzie
Przesliczny książe nagle stanął
Kapelusz miał w zastygłej dłoni
I piękny usmiech z porcelany
A w niej zabiło małe serce
Co nie jest taka prosta sprawą
I śniła, że dla niego tańczy
A on ukradkiem bije brawo
REF.:
Laleczka...
Jej siostrą była dumna waza
A bratem zabytkowy lichtarz
Laleczka z saskiej porcelany
Maleńka śliczna pozytywka
Lecz jakże kruche bywa szczęście
W nietrwałym świeci z porcelany
Złośliwy wiatr zatrzasnął okno
I książe rozbił się na amen
I znowu stoi obok lustra
Na toaletce całkiem sama
I tylko jedna mała kropla
Spłynęła w dół po porcelanie
REF.:
Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Na zawsze odszedł ukochany
A ona wciąż tęskniła za nim
jej siostrą....
|
 |
Lustro Prawdy
Patrzę w lustro
I widzę zupełnie obcą osobę
Spogląda na mnie nieufnie
Swym przerażająco
lodowatym wzrokiem
Dumna, pewna siebie
Pełna nienawiści
i wstrętu do świata
Przesiąknięta obojętnością
Zdołowana dyskryminacją
Samotna z własnej winy
Podświadomie tęskni
za miłością Nie wytrzymuję
jej chłodnego wzroku
Odwracam twarz od lustra...
/Magdalena Dziedzic/
Łaziki
Przez świat o głodzie
Szły dwa łaziki
Jeden nic nigdy nie robił
A drugi był nikim
Ten pierwszy zawsze
Mierzył zbyt wysoko
Ten drugi mniejszy
W stronę życia puszczał oko
Nie udali się Bogu
Więc bardzo się martwili
I żyli wciąż żyli
Od chwili do chwili
Czasem znaleźli piwo
W przydrożnej gospodzie
Pili je by zapomnieć
I znowu szli dalej
Nie umieli nic robić
Tylko trwać z dnia na dzień
Więc żyli po swojemu
Jak świata zakalec
/Adam Ziemianin/
Kiedy mówisz
Nie płacz w liście nie pisz
że los ciebie kopnął
nic ma sytuacji na ziemi
bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka -
to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia
potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy
naucz się spokoju
i zapomnij ze jesteś
gdy mówisz że kochasz
/Jan Twardowski/
Złociste mgły
Przebiegam jak wiatr
I słucham czy echo
Twoje kroki gra
Bo zmrok ukrywa
Cienia twego znak
I zagubiony slad...
Gwiazdy jak świetliste łzy
Płyną przez ciemną ciszę nocy
Tkając wokół mojej samotności
Połyskliwa sieć złocistych mgiel.
Otulona blaskiem
Już nie widze cieni
Za sobą, przed sobą
Tańczących w poświecie lamp.
Pośród sennych domów
Przechodzą się kot
Z gałezi kasztanu
Opadł żółty liść
Przez plac uspiony
Przebiegł jakis cień
Lecz to nie byłes ty...
Gwiazdy jak świetliste łzy itd
/Anna German/
W nicość śniąca się droga
Poistniały czerwienie na niebiosów uboczu -
Poistniały dla nikogo, samym sobie raczej - wbrew...
I nie umiem powiedzieć, skąd uległość mych oczu
Tym zarysom drzew na chmurze... Trzebaż oczom takich drzew?...
Wiem, że muszę wypatrzeć w nicość śniącą się drogę.
Odchodzimy gdzieś co chwila i co chwila brak nam lic...
I nie mogę cię pieścić i nie pieścić nie mogę -
Tylko patrzę w zmierzch za tobą i nie pragnę widzieć nic.
Usta twoje - daleko! Usta twoje - tak blisko!
Serce w żalu zatwardziałe do rąk białych weź i złam!
Czy pamiętasz ów ogród - płot wysoki - mgłę niską?
Mgła - to człowiek niepotrzebny, snem mi równy - taki sam!
Coś tam o nas przez liście zaszeptało do cienia -
Potoczyło się po drzewach - zrozumiało nas - i lśni
W ustach twoich - tkwi chłodna odrobina znużenia -
Więc pójdziemy do ogrodu! Poszukamy zmarłych dni!
Jest tam ścieżka znajoma - i jest drzewo za bramą.
Czy pamiętasz, jak się idzie? Trzeba minąć cały świat!
Wdziej tę suknię, co wtedy!... Włosy uczesz tak samo!
I pójdziemy do ogrodu... Ty idź - pierwsza... Pójdę w ślad...
/Bolesław Leśmian/
Jednym zdaniem
Ci, którzy dotknęli mojej duszy, nie rozbudzili mojego ciała, ci natomiast, którzy dotknęli mojego ciała, nie poruszyli mojej duszy.
ABC przygody
Kto wygrał bilet na lot motylem
niech rzuci smutki swe na wiatr.
Już przekraczamy fantazji bramy,
wygodnie siądź, zapnij pas.
Powiedz A – a zaraz zacznie się.
Powiedz B – będziemy bawić Cię.
Powiedz C – co dalej cicho szaaa.
ABC przygody poznaj sam.
Mówiła sowa, że świat zwariował,
że wszystko jest do góry dnem.
Dziś zdrowia doda tylko przygoda,
to nowy slogan, to nie sen.
Powiedz A – a zaraz zacznie się.
Powiedz B – będziemy bawić Cię.
Powiedz C – co dalej cicho szaaa.
ABC przygody poznaj sam.
Na na na na …
Na na na na …
Oto start, a dalej cicho szaaa
ABC przygody poznaj sam.
/Seweryn Krajewski/
Poetycznie
Jakie to dziwne
tak bolało
nie chciało się żyć
a teraz takie nieważne
niemadre
jak nic
/Jan Twardowski/
Miłość ukrywa się
Miłość ukrywa się w miejscach najdziwniejszych
Miłość ukrywa się w twarzach najzwyklejszych
Miłość przychodzi, gdy wcale jej nie czekasz
Miłość ukrywa się, gdy mrugniesz powieką
Miłość jest dla tych, którzy jej szukają
Miłość ukrywa się w tęczy, tak
Miłość ukrywa się w jądrze komórki, tak
Miłość jest odpowiedzią
/Morrison Jim /
Pieśń podróżnika
Kto wie, co zakręt bliski kryje,
Drzwi tajemnicy, dziwną ścieżkę.
Tylem ją razy w życiu mijał,
Aż przyjdzie chwila, gdy nareszcie
Otworzy mi się droga nowa
Tam, dokąd księżyc nam się chowa,
I zaprowadzi mnie najdalej,
Tam, skąd nad ziemią słonce wstaje.
/Tolkien/
Deszcz na jeziorach
Krople deszczu biją o dach,
W nas niepewność, rzewność i strach.
Oczy jezior zbielały, zszarzały
Świat się zrobił wielki i mały.
Czy to nuda największa z nud,
Czy to woda najwyższa z wód?
Coraz inne rymy brzękną,
W nas niepewność, rzewność i lęk.
/M. Grechuta/
Niekochane dziewczyny
Niekochane dziewczyny mówią
To nieważne to nic
Niekochane dziewczyny
Ukrywają tęsknoty i sny
Niekochane dziewczyny
Biorą proszki na sen
Odkładają nadzieje
Na kolejny dzień
Może ktoś je zabierze
W wielką podróż po świt
W uczuć nowe pejzaże
Gdzie nie zrani już nikt
Czarne myśli wybieli
W których słońca wciąż brak
Zamiast małych nadziei
Wielką miłość im da...
/Jadwiga Has/
Gospodyni
Żyła tutaj czarownica
Nim ja wprowadziłam się:
Widać czarodziejski cień
Przed każdą pełnią księżyca,
Czarodziejski stoi cień
Na wysokim moim progu,
Wymijająco i srogo
Patrzy na mnie poprzez sień.
Lecz ja sama, cóż, nie z tych,
Nad kim cudzy czar ma władzę,
Ach ja sama... nie, nie zdradzę
Za darmo tajemnic swych.
/Anna Achmatowa/
Kiedy ruszą dni
Ach, kiedy znowu ruszą dla mnie dni?
Noce i dni
I pory roku krążyć zaczną znów
Jak obieg krwi:
Lato, jesień, zima wiosna -
Do Boliwii droga prosta
Wiosna, lato, jesień, zima -
Nic mi się nie przypomina
/Stare Dobre małżeństwo/
Bez odpowiedzi
Z ozdobnej świecy - został ogarek
światełko ciągle migoce ile zim takich
i nocy srebrnych obejrzą zmęczone oczy?
/Krystyna Kunigiel-Jabłońska/
Jak deszcz
Samotność jest jak deszcz.
Z morza powstaje, aby spotkac zmierzch
z równin niezmiernie szerokich, dalekich,
w rozległe niebo nieustannie wrasta.
Dopiero z nieba opada na miasta.
Mży nieuchwytnie w godzinach przedświtu,
kiedy ulice biegną witać ranek,
i kiedy ciała, nie znalazłszy nic,
od siebie odsuwają się rozczarowane;
i kiedy ludzie, co się nienawidzą,
spać muszą razem - bardziej jeszcze sami: samotność płynie całymi rzekami
Rilke
-- Nikt nie jest samotną wyspą...
Przyjaciel
Jesteś przyjacielem, ponieważ jesteś węzłem, który łączy, lecz nie zniewala.
Jesteś przyjacielem, ponieważ jesteś podmuchem, który uspokaja, lecz nie usypia.
Przyjacielem, ponieważ jesteś bratem,
który upomina, lecz nie upokarza. Przyjacielem, ponieważ jesteś wzrokiem,
który patrzy, lecz nie osądza.
Jesteś przyjacielem, ponieważ jesteś ręką, która prowadzi, lecz nie ciągnie na siłę. Przyjacielem, ponieważ jesteś oazą,
która pokrzepia, lecz nie zatrzymuje. Przyjacielem, ponieważ jesteś sercem,
które kocha, lecz nie zmusza.
Przyjacielem, ponieważ jesteś czułością,
która chroni, lecz nie podporządkowuje. Przyjacielem, ponieważ jesteś obrazem Boga. Właśnie dlatego.
/Elena Oshiro/
Moje czekanie
Moje ustawiczne czekanie wynika z pragnienia,
z konieczności,
od korzeni istnienia.
Jest wymierne, poza moją wolą, ponad czas -
w tym, co stanowi tło, i w tym, czego nie ma.
Czekanie na coś, na kogoś, na siebie.
Czekanie, od którego nie ma odwrotu.
/Stanisław Misakowski/
Śmiechu mi trzeba
Śmiechu mi trzeba na te dziwne czasy
Śmiechu zdrowego jak źródlana woda
Niech mnie kołysze w tej wielkiej podróży
I niech prowadzi gdzie śmieszna gospoda
Niech dźwięczy, męczy
Aż do zadyszki
Śmiechu mi trzeba
przede wszystkim
Niech się zatrzęsą od śmiechu ściany
Niechaj na zawsze będę nim pijany Nie okrutnego, nie cynicznego
Śmiechu mi trzeba bardzo ludzkiego
Zobaczysz
Ach, kiedy ona cię kochać przestanie:
Zobaczysz!
Zobaczysz noc w środku dnia,
Czarne niebo zamiast gwiazd;
Zobaczysz wszystko to samo,
Co ja.
Zobaczysz wszystko to samo,
Co ja.
A ziemia, zobaczysz,
Ziemia to nie będzie ziemia:
Nie będzie cię nosić.
A ogień, zobaczysz,
Ogień to nie będzie ogień:
Nie będziesz w nim brodzić.
A woda, zobaczysz,
Woda to nie będzie woda:
Nie będzie cię chłodzić.
A wiatr, zobaczysz,
Wiatr to nie będzie wiatr:
Nie będzie cię koić.
Ach, kiedy ona cię kochać przestanie:
Zobaczysz!
Zobaczysz obcą własną twarz,
Jakie wielkie oczy ma strach;
Zobaczysz wszystko to samo,
Co ja.
Zobaczysz wszystko to samo,
Co ja.
A ziemia, zobaczysz,
Ziemia to nie będzie ziemia:
Nie będzie cię nosić.
A ogień, zobaczysz,
Ogień to nie będzie ogień:
Nie będziesz w nim brodzić.
A woda, zobaczysz,
Woda to nie będzie woda:
Nie będzie cię chłodzić.
A wiatr, zobaczysz,
Wiatr to nie będzie wiatr:
Nie będzie cię koić.
I wszystkie żywioły,
Wszystkie będą ci złorzeczyć:
Lepiej byś przepadł bez wieści!
/Edward Stachura - SDM/
|
|
|
|
|
|
|
28313 odwiedzający
530x150 (3x180x150)
|
|
|
|
|
|
|
|