Zabrano mieszkańcom i uczniom, chodniczek do głównego wejścia do gimnazjum przy ulicy Conrada! Bo budowa ważniejsza niż bezpieczeństwo naszych dzieci! Teraz jest słonecznie i sucho więc można dojśc po trawie, a co będzie gdy przyjdzie słota i zima?
Napis taki walnęli na płocie budowy naprzeciwko wejścia do szkoły. Tylko ja się pytam jeżeli dziecku coś się stanie gdy będzie wchodził lub wychodził ze szkoły, to kto będzie odpowiadał, decydent co pozwolił na to, czy developer budujący dom!
Może nadszedł czas, żeby komuś taką brykę na dwóch kółkach podstawić!!! Ocenzurowano!!!

Już od kilku dni jest upalnie z temperaturami powyżej 30 stopni i bez chłodzącego wiatru. Mamy tutaj tropiki i tylko odważni i ci co muszą wystawiają się na działanie promieni słonecznych!
Zmieniłam godziny spacerów, teraz wychodzę z domu tak po godzinie dziewiątej, gdy cienie są dłuższe i można się przemykać pomiędzy nimi. Trawa w parku jest sucha i spalona, żółkną liście na drzewach. I dzięki temu po raz pierwszy od lat zobaczyłam, pięknie złociste, jesienne liście kasztana, a nie pozwijane rdzawo od choroby kasztanowej.
Miłe zaskoczenie gdzieś w cieniu wysiał się śliczny kwiat słonecznika.
Nie będę robiła zdjęć obwąchujących się piesków, to takie prostackie! I nie będę wchodziła na górny parking E. Leclerka, żeby pstryknąć z góry ulicę Kwitnącą, to takie zdjęcie bez pomysłu!

Trochę się ochłodziło i niebo jest błękitne jak len. Dobry dzień na spacer. Mimo tego niegustownego ogrodzenia placu budowy - lubię przejść przez park, żeby znaleźć się w pobliżu ulicy Księżycowej i powałęsać się pomiędzy blokami i domkami jednorodzinnymi. Ta część Chomiczówki ma taki prowincjonalny wygląd i jest tutaj dużo uroczych uliczek, na przykład Słonecznikowa krzyżująca się z Osikową.
Na bazarku zaliczam budkę z pysznym pieczywem i sklepik z wędlinami, gdzie wszystko ma taki smak jaki powinno mieć. Przy wyjściu z bazarku jest kwiaciarnia gdzie pomiędzy kwiatkami siedzi sobie kotek. Może chce być sprzedany zamiast kwiatka?
Przez cały czas aparat fotograficzny jest gotowy do robienia zdjęć. Ludzie różnie reagują, są tacy co pewnie za moimi plecami pukają się w czoło, ale są też i tacy, którzy uśmiechają się życzliwie i nie pchają mi się w kadr, zatrzymują się i czekają, aż zrobię zdjęcie wybranego obiektu.
Na drugiej fotografii jest kiosk, przy zbiegu ulic Nerudy i Conrada.
Po połuniu przed apteką na ulicy Marii Dąbrowskiej, stanął ambulans, w któreym mieszkańcu mogli sobie zrobić bezpłatne badania krążenia żylnego kończyn dolnych. Sympatyczne panie z apteki, wystawiły wszystkie krzesełka, żeby starsze osoby mogły sobie usiąść.

Dzień wyborów prezydenta, żaden z kandydatów nie jest tym wymarzonym kandydatem i tym najlepszym. Szanse mają prawie równe... Jutro się okaże kogo wybraliśmy. Ja osobiście wolała bym, żeby to nie był ten gadatliwy, który nawet Gierka chwalił, byle by się dorwać do władzy.
Z porannych obserwacji wyglądało, że prawie same kobiety idą do lokalu wyborczego, mężczyzn można było policzyć na palcach! Ciekawe co zmobilizowało płeć piękną, a co zniechęciło naszych panów!

Gdy plac budowy ukradł Parkowi Chomicza alejkę, którą mieszkańcy chodzili do ulicy Conrada, do szkoły i do kościoła, ludzie zaczęli wydeptywać sobie nowe ścieżki, bo nikt nie lubi nadkładać drogi! Wydeptali ścieżkę pomiędzy szkaradnym ogrodzeniem budowy i ogrodzeniem szkoły. Również dzięki władzom szkoły, które udostępniły przejście przez teren szkoły. można było legalnie i po chodniczku dojść do ulicy Conrada.
Ale komuś się to nie spodobało i jak widać na drugim zdjęciu, wraz z kolejną turą wyborów prezydenta, budowa dostała zgodę na zagrodzenie wejścia do szkoły.
Straszna i złośliwa ta samowolka i wcale nie dziwi, że zdesperowani mieszkańcy wieszają kartki na płocie budowy o wywożeniu  na taczce!!! Ocenzurowano!!! I coraz mocniej i gniewniej zaciskają pięści!!!